W domu mały szpital, tym chętniej uciekam myślami do słonecznej plaży, z której Z. przywiozła mnóstwo skarbów morza, wspaniałego miasta Cadiz z wyjątkową katedrą i zapierającą dech w piersiach architekturą i wspaniałych widoków obserwowanych zza szyby samochodu w trakcie podróży do Gibraltaru. Ochhh, niech już będzie cieplej…

moloko